Kenia
W tym roku długo zastanawialiśmy się gdzie wybrać się na spóźnione wakacje.
Rzutem na taśmę padło na Kenię i Safari.
Wybraliśmy się z Biurem podróży, Last Minute. Wycieczkę kupiliśmy w czwartek w sobotę wylot do Kenii. Mało czasu na przygotowania, mało czasu na zakupy, wszystko na ostatnią chwile.
Lecieliśmy liniami lotniczymi ,,Enter Air,, ( lot trwa ponad 11 godzin z międzylądowaniem na tankowanie, na pokładzie samolotu można kupić coś do pica i jedzenia w cenie takiej jak na lotnisku a nawet taniej) i tu wielkość bagażu który można zabrać ze sobą trochę inna niż wszędzie. Bagaż główny 16 kg bagaż podręczny 5 kg.
Co zabrać ze sobą:
nakrycie głowy,
okulary p. słoneczne,
emulsje ochroną p. słoneczną (najlepiej 50)
spray p. komarom
Lornetka (jeśli wybieracie się na safari)
buty do wody (sprzęt do snurkowania)
antybakteryjny żel do rąk
Kosmetyki
Ubrania: jeśli chodzi o ubrania to weźcie ich więcej niż potrzebujecie i nie koniecznie te najlepsze, które macie w szafie. Nadwyżkę można zostawić miejscowym na pewno będzie to ładny gest i z pewnością oczekiwany przez miejscowych. (Nawet jeśli wybieracie się bez dzieci zabierzcie trochę ubrań dla dzieci, używanych jeśli nie macie swoich to na pewno znajdziecie znajomych, którzy mają trochę na wydanie) to co dostaniecie w zamian to radość, wdzięczność. Nie postawi się tego na półce z pamiątkami ale w sercu zostanie na długo.
Zeszyty, długopisy, ołówki, słodycze – też dla dzieci
A jeśli zostanie jeszcze miejsce w walizce to wrzućcie butelkę wody mineralnej. (to na wszelki wypadek gdyby brakło)
Limit bagażu wyczerpany (zabrałem jeszcze latarkę, podręczą apteczkę, turystyczną saszetkę, ręcznik turystyczny szybkoschnący)
Do Kenii nie wolno wwozić toreb plastikowych (reklamówek) nawet tych zakupionych w sklepach wolnocłowych na lotnisku.
Waluta obowiązująca w Kenii to szylingi kenijskie, z kraju najlepiej zabrać dolary amerykańskie ( wydane po 2005 roku), którymi w większości możemy płacić na miejscu lub wymienić na lotnisku, w hotelu lub banku. Można zabrać też euro ale to opłaca się mniej 1E = 1$
Po całym dniu lotu zmęczeni ale szczęśliwi jesteśmy w Kenii
Formalności na lotnisku odbiór bagażu, Zakup wizy ( na lotnisku cena 50$, taniej niż przez biuro podróży) ok. 3 godziny i jesteśmy w wybranym Hotelu. W naszym przypadku jest to Neptun Beach Resort.
Hotele w Kenii – W Kenii u wybrzeży Oceanu Indyjskiego jest ulokowanych wiele różnych Hoteli. My mieliśmy okazję mieszkać w trzech z nich.
Neptun Beach Resort – Położony na srebrnych plażach Bamburi Beach. Hotel oferuje bardzo dobrą obsługę i rodzinną atmosferę. Specjalne atrakcje obejmują luksusowy ogród i taras z widokiem na Ocean Indyjski. Na terenie ogrodu w którym polozony jest Hotel znajdziemy basen. Na terenie Hotelu co wieczór organizowane sąroznego rodzaju pokazy. Hotel oferuje posiłki w formie lal inclusive do godz 24.00. Możliwość zamówienia dodatkowych posiłków w barze przy basenie. W pokojach znajduje się telewizor oraz sejf (dodatkowo płatny). Leżaki i ręczniki dla gości Hotelowych za darmo na terenie ogrodu przy Hotelu. Plaża piaszczysta, zalecane jest obuwie do wody.
Reef Hotel – Hotel położony bezpośrednio przy plazy w urokliwym ogrodzie. Pokoje w stylu rustykalnym. Skromnie, ale przytulnie urządzone 2-osobowe pokoje standardowe, (pokoje moim zdaniem wymagają remontu) wyposażone są w: łazienkę, moskitierę, klimatyzację, TV-sat, telefon, sejf na zapytanie i za opłatą (ok. 120 KSH/dzień), balkon. Większość pokoi z widokiem na ogród. Dodatkowo wyposażone w suszarkę do włosów, mini lodówkę i zestaw do przygotowywania kawy i herbaty.
Jakaranda Indian Ocean Beach Resort – uroczy Hotel położony w rozległym ogrodzie bezpośrednio przy plaży. Pokoje Hotelowe znajdują się w domkach porozstawianych na terenie całego ogrodu. W pokojach znajduje się telewizor, bezpłatny sejf, czajnik elektryczny. Pokoje sprzatane są codziennie, i co dziennie na łóżku znajdowalismy świeży kwiat lotosu. Ogólnie czysto i sympatycznie. Hotel oferuje śniadania i obiadokolacje a dodatkowo przy basenie o godz 16.00 zimne przekąski kawa i herbata. Posiłki w formie bufetu duży wybór, jedzenie smaczne. Do kolacji napoje dodatkowo płatne. Po kolacji codziennie występy przez animatorów. W trakcie dnia animatorzy zachęcają do gry w piłkę wodną, siatkową, naukę języka słachili. Leżaki przy basenie i plaży oraz ręczniki bezpłatnie. Plaża ładna piaszczysta, duże odpływy i przypływy. Zalecane obuwie do wody.
Jest też jeden minus. Ok 100 m od Hotelu do oceanu wpływa rzeka Kongo. W trakcie naszego pobytu (końcówka pory deszczowej) w ostatnich dniach pobytu spadło trochę deszczu spokojna rzeczka zamieniła się w rażący strumień niosąc ze sobą dużo błota, na oceanie pojawiła się brązowa plama a ostatniego dnia ocean był już cały brązowy i nie dało się wejść do wody.
Beach Boys Kenia – wyjście z Hotelu na plażę to obowiązkowy kontakt z Beach Boys – oni tam są, są czujni. Wystarczy nawiązać kontakt wzrokowy a:
Jumbo, How are you, where are you from – to pierwsze co usłyszysz. Beach Boys są mili i uprzejmi (bynajmniej na takich tylko trafiłem). Co robią? Pracują. Jakkolwiek by nie potoczyła się rozmowa to zawsze na celu mają coś sprzedać. Pamiątkę wyrzeźbioną w drewnie, obiad w miejscowej restauracji, wyprawę na Safari, wycieczkę lokalną i wiele wiele innych. Podczas odpływu chętnie pokażą Wam dno oceanu wraz z jego mieszkańcami (sea Safari). Błędem jest myślenie, że robią to za darmo zawsze na końcu jest prośba o zapłatę. Ile? To zależy na ile się wytargujesz. Zawsze cena zaczyna się z górnej półki, możecie usłyszeć nawet 50 $ i więcej, zapłacisz 2, 5, 10 $ zależy od czasu i ilości osób, które Was oprowadzają.
Beach Boy w czasie miłej rozmowy wypyta Was o wszystko skąd jesteście czy i kiedy jedziecie na Safari kiedy wylatujecie do kraju i wiele więcej. Słabo znacie Angielski, Hakuna matata – nie ma problemu wielu z nich porozmawia z wami po Polsku (przesadziłem, znają sporo polskich słów i chętnie się uczą od turystów)
Mombasa
Bedąć w okolicy Mombasy pierwszej stolicy Kenii zdecydowaliśmy się na zwiedzanie tej Metropolii. Mozliwości dwie.
U Bicz Boysów kupisz wszystko wycieczkę po Mombasie też. Taniej niż w biurze turystycznym na pewno ciekawiej i….
Skorzystaliśmu z drugiej opcji wycieczka fakultatywna z BP
Safarii
Być w Kenii i nie jechać na Safarii to jak ….